poniedziałek, 19 września 2016

Renifer


Zbliżające się święta (jak na razie małymi kroczkami), natchnęły mnie do tego, żeby uszyć pierwszego Renifera. Wykrój pobrałam z internetu, troszeczkę przerobiłam, jak to ja, no i zabrałam się do szycia.
Problem powstał w momencie przyszywania głowy do ciałka. Okazało się że głowa jest za ciężka i renifer wygląda jak po dobrze zakrapianej imprezie, ciągnie łeb po ziemi...

Zastawiałam się czy inni też mieli taki problem, ale jak już tak się uparłam żeby go skończyć to postanowiłam że usztywnię go patyczkiem a szaszłyka. I tak mój renifer posiada prawdziwy drewniany kręgosłup.

A oto efekt końcowy:









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz