środa, 14 września 2016

Anielice


Na urlopie uszyłam dwie Anielice. Walczyłam ze starym Łucznikiem mojej mamy i mimo iż szyję tylko na silverce to miałam wrażenie jakbym miała super wypas maszynę w porównaniu do Łucznika.

Nie niej jednak powstały dwa Aniołki. Osobiście byłam bardzo zadowolona  z efektu. Użyłam jak poprzednio cielistego materiału na ciałko no i oczywiście rude włosy. Niestety ruda włóczka już się kończy. I tym samym włoski wyszły jeszcze bardziej kręcone, bo włóczka spruta została przez moja mamę ze starego sweterka zaraz przed użyciem jej na włosy.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz